Spis treści:
- Atak nożem w zakładzie mięsnym w Jabłonce
- Marek Wierzba o operacji w szpitalu w Nowym Targu
- Śledztwo z udziałem tłumacza w Nowym Targu
- Reakcja mieszkańców Jabłonki i zatrzymanie sprawcy
Atak nożem w zakładzie mięsnym w Jabłonce
Do ataku doszło w zakładzie przetwórstwa mięsa w Jabłonce w powiecie nowotarskim.
Sprawca zaatakował współpracownika nożem i zadał mu cios w udo. Ofiara to obywatel Kenii. Rana była poważna i uszkodziła tętnicę udową. Mężczyzna tracił dużo krwi. Konieczna była natychmiastowa interwencja medyczna.
Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Nowym Targu.
Marek Wierzba o operacji w szpitalu w Nowym Targu
Pacjent trafił do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego. Lekarze przeprowadzili operację ratującą życie i kończynę dolną.
Dyrektor placówki Marek Wierzba potwierdził, że rana przecięła tętnicę udową. Zaznaczył, że sytuacja była poważna, ale dzięki szybkiej reakcji udało się opanować krwawienie.
– Ten uraz był o tyle ciężki i niebezpieczny dla jego stanu zdrowia, że w wyniku tego zdarzenia przecięciu uległa tętnica udowa. Na szczęście udało się uratować życie pacjenta i jego kończynę. - Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu
Zespół operacyjny działał natychmiast. Przeprowadzono zabieg w trybie pilnym. Stan pacjenta jest stabilny.
Śledztwo z udziałem tłumacza w Nowym Targu
Policja z Nowego Targu prowadzi śledztwo w sprawie ataku w zakładzie pracy. Śledczy badają, czy użycie noża było celowe. Funkcjonariusze mają trudności z przesłuchaniami.
Większość pracowników to obcokrajowcy. Wymagany jest udział tłumacza przy przesłuchaniach. Bariera językowa znacznie wydłuża postępowanie.
St. asp. Łukasz Borek z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu zaznaczył, że trwa ustalanie motywu działania napastnika.
– Czy ten nóż przypadkiem się tam znalazł, którym został ugodzony, czy też było to celowe – to będziemy ustalać. - St. asp. Łukasz Borek z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu
Reakcja mieszkańców Jabłonki i zatrzymanie sprawcy
Napastnik został zatrzymany przez policję. Obecnie jest przesłuchiwany. Grozi mu do 20 lat więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mieszkańcy Jabłonki przyznają, że nie doszło wcześniej do podobnie poważnych incydentów. Wskazują, że wcześniej zdarzały się jedynie drobne nieporozumienia.
– Takie jakieś drobne sprawy się zdarzały, ale takiego poważnego incydentu to nie było. Mieszkańcy Jabłonki (anonimowo)
Dr hab. Jan Brzozowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego zauważył, że pracownicy mieszkają na wydzielonym osiedlu. Warunki życia w zamkniętej społeczności mogą utrudniać integrację migrantów z lokalnym środowiskiem.
– Tam jest takie jakby mini osiedle robotnicze, w którym skoncentrowani są migranci spoza Europy. Funkcjonowanie takiej zamkniętej enklawy nigdy nie sprzyja integracji. - Dr hab. Jan Brzozowski z Instytutu Studiów Europejskich Uniwersytetu Jagiellońskiego
Trwa analiza relacji między pracownikami i warunków życia w obrębie zakładu w Jabłonce. Policja oraz prokuratura będą ustalać, co doprowadziło do przemocy w miejscu pracy.
źródło: TVP Kraków