czwartek, 18 kwiecień 2024 15:29

Apelacja w sprawie zabójstwa studentki w Krakowie

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Rozprawa w sprawie zabójstwa Rozprawa w sprawie zabójstwa fot: pixabay

Zabójstwo 23-letniej studentki, które wstrząsnęło Krakowem pod koniec 1998 roku, po raz kolejny wraca do publicznej świadomości wraz z rozpoczęciem procesu apelacyjnego Roberta J., oskarżonego o tę brutalną zbrodnię. Po latach śledztwa i kontrowersyjnego procesu w pierwszej instancji, gdzie Robert J. został skazany na dożywotnie więzienie, teraz jego sprawa jest ponownie analizowana przez Sąd Apelacyjny w Krakowie. Obrona zarzuca poważne błędy procesowe, podkreślając problemy z anonimowymi świadkami i brak możliwości bezpośredniego zadawania pytań, co mogło wpłynąć na obiektywność wyroku. Tymczasem prokuratura, reprezentowana przez prokuratora Piotra Krupińskiego, broni dotychczasowych ustaleń, argumentując kluczowymi dowodami, w tym wynikami badań wariografem. Rozprawa apelacyjna, która rozpoczęła się 17 kwietnia, może nie tylko zmienić losy oskarżonego, ale także rzucić nowe światło na jedną z najbardziej mrocznych i zagadkowych zbrodni w nowożytnej historii Polski.

 

Czego się dowiesz

  • Jakie błędy procesowe wytyka obrońca Roberta J. podczas rozprawy apelacyjnej?
  • Jakie dowody przedstawia prokurator na poparcie winy oskarżonego?
  • Jakie są argumenty obrony wobec wyników badania wariografem?
  • Jakie działania są planowane przez prokuraturę w dalszej części procesu apelacyjnego?

Obrońca krytykuje proces

Mecenas Łukasz Chojniak, obrońca Roberta J., podczas rozprawy apelacyjnej w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, wytyka liczne błędy procedury sądowej. Chojniak argumentuje, że obrona nie miała możliwości uczestniczenia w przesłuchaniach świadków anonimowych, co jego zdaniem narusza prawa procesowe oskarżonego. „Świadków, objętych procedurą anonimizacji, było kilkudziesięciu. Większość z nich nie wniosła nic istotnego do sprawy,” mówi Chojniak. Podkreśla również, że zeznania świadków były pełne rozbieżności i mogły być oparte na doniesieniach medialnych, nie na osobistych obserwacjach.

"Świadków, objętych procedurą anonimizacji, było kilkudziesięciu. Większość z nich nie wniosła nic istotnego do sprawy." - Mecenas Łukasz Chojniak, obrońca Roberta J.

Prokurator broni wyników śledztwa

Z kolei prokurator Piotr Krupiński podkreśla, że proces nie miał na celu „teatralizacji” sprawy, ale poważne i rzetelne rozpatrzenie zgromadzonych dowodów. Przypomina o brutalności zbrodni i wskazuje na badania wariografem, które według niego kluczowo przyczyniły się do ustalenia winy oskarżonego. „Badania wariograficzne pozwalały mu powrócić do tej zbrodni, podobnie jak powracał do niej, idąc na grób Katarzyny,” mówi Krupiński, utrzymując, że oskarżony jest odpowiedzialny za zbrodnię. Prokurator także zaznacza, że ochrona anonimowości świadków jest niezbędna w obliczu zagrożenia dla ich bezpieczeństwa.

"Badania wariograficzne pozwalały mu powrócić do tej zbrodni, podobnie jak powracał do niej, idąc na grób Katarzyny." - Prokurator Piotr Krupiński.

Dalsze postępowanie i oczekiwania

Sprawa wzbudza duże emocje zarówno w opinii publicznej, jak i wśród osób bezpośrednio zaangażowanych w proces. Obrona domaga się uniewinnienia Roberta J., podczas gdy prokuratorzy są zdecydowani kontynuować działania na rzecz wyjaśnienia wszystkich okoliczności zbrodni. Ostateczne decyzje w sprawie mają zapaść po zakończeniu rozprawy apelacyjnej, której wyniki mogą mieć znaczący wpływ na dalsze losy oskarżonego. Prokurator Krupiński zapowiedział kontynuację swojej mowy końcowej 23 maja, co może być kluczowym momentem dla dalszego toku postępowania.

źródło: lovekrakow.pl