Czego się dowiesz:
- Jak doszło do brutalnego pobicia na ul. Ćwiklińskiej w Krakowie?
- Jakie kroki podjęła córka ofiary, by pomóc w ujęciu sprawcy?
- Jakie działania podjęła policja w sprawie tej brutalnej napaści?
- Jakie są dalsze losy sprawcy po jego zatrzymaniu?
- W jakim stanie jest ofiara napaści?
Brutalne pobicie przy ulicy Ćwiklińskiej
Na krakowskim Bieżanowie doszło do brutalnej napaści. Mężczyzna został zaatakowany i ciężko pobity w pobliżu sklepu Żabka przy ul. Ćwiklińskiej. Zdarzenie miało miejsce rano, po godzinie 9. Jak wynika z relacji, ofiara doznała poważnych obrażeń i została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie walczy o życie. Brutalność ataku wstrząsnęła lokalną społecznością.
Apel córki w mediach społecznościowych
Sprawę nagłośniła córka napadniętego mężczyzny, publikując dramatyczny apel na osiedlowej grupie w mediach społecznościowych. Kobieta zamieściła zdjęcie sprawcy, uchwycone przez kamerę monitoringu, i prosiła o pomoc w jego zidentyfikowaniu. „Przy ulicy Ćwiklińskiej, obok sklepu Żabka, został skatowany mój tata. (…) Tata walczy o życie w szpitalu” – pisała. Post szybko zyskał rozgłos, co przyspieszyło działania służb.
Zatrzymanie sprawcy i dalsze kroki policji
Policja natychmiast podjęła działania mające na celu ujęcie sprawcy. Po kilku dniach poszukiwań, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie poinformowali, że podejrzany został zatrzymany. Kom. Piotr Szpiech potwierdził, że sprawca przebywa w areszcie, a dalsze szczegóły zostaną podane po zakończeniu dochodzenia. Napastnik odpowie za ciężkie uszkodzenie ciała, a śledztwo nadal trwa.
Na krakowskim Bieżanowie doszło do brutalnej napaści, w wyniku której mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Sprawę nagłośniła córka ofiary, publikując apel w mediach społecznościowych, co przyspieszyło działania policji. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego, który obecnie przebywa w areszcie i odpowie za ciężkie uszkodzenie ciała. Dochodzenie trwa, a stan zdrowia ofiary pozostaje krytyczny.
To tragiczne zdarzenie przypomina nam, jak ważne jest wsparcie społeczności i szybka reakcja w obliczu przemocy. Córka ofiary, publikując apel, pokazała, że solidarność i zaangażowanie mogą pomóc w doprowadzeniu do sprawiedliwości. Miejmy nadzieję, że takie działania przyczynią się do większego bezpieczeństwa w naszych miastach.
źródło: Nasze Miasto