wtorek, 30 lipiec 2024 11:28

Ukarany za zgłoszenie źle zaparkowanego samochodu w Krakowie

Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Źle zaparkowane auto w Krakowie Źle zaparkowane auto w Krakowie Fot: pixabay

Mieszkaniec Krakowa został ukarany za niestawienie się na przesłuchanie w charakterze świadka, mimo że zgłosił nieprawidłowo zaparkowane auto. Straż miejska tłumaczy, że takie są procedury, ale sprawca wykroczenia wciąż nie został ukarany.

Czego się dowiesz:

  • Dlaczego Filip Siwek został ukarany po zgłoszeniu źle zaparkowanego samochodu?
  • Jakie procedury obowiązują w straży miejskiej w Krakowie przy zgłaszaniu wykroczeń?
  • Jakie były okoliczności niestawienia się Filipa Siwka na przesłuchanie?
  • Jak straż miejska w Krakowie reaguje na zgłoszenia nieprawidłowego parkowania?
  • Co ostatecznie stało się z nieprawidłowo zaparkowanym samochodem?

Zgłoszenie nieprawidłowego parkowania

Filip Siwek, mieszkaniec Krakowa, zauważył nieprawidłowo zaparkowany samochód na ulicy Piłsudskiego. Skorzystał z aplikacji do zgłaszania takich przypadków do straży miejskiej. Jak tłumaczy Siwek: „Wystarczą dwa zdjęcia, nawet nie trzeba nic wpisywać więcej - aplikacja automatycznie sczyta markę, rejestrację pojazdu i jedyne, co robimy, to klikamy 'wyślij'”. Zgłoszenie zostało potwierdzone przez straż miejską, ale kierowcy jeszcze nie ukarano.

„Wystarczą dwa zdjęcia, nawet nie trzeba nic wpisywać więcej - aplikacja automatycznie sczyta markę, rejestrację pojazdu i jedyne, co robimy, to klikamy 'wyślij'” – Filip Siwek.

Problem z rejestracją i wezwanie świadka

Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej w Krakowie, wyjaśnił: „Kierowcy nie znamy, nie wiemy, kto zaparkował ten pojazd w sposób nieprawidłowy, dlatego że rozpoczęły się czynności zmierzające do tego, aby ustalić sprawcę tego wykroczenia. Na zdjęciu mieliśmy samochód i jedno zrobione w taki sposób, że nie było widać dokładnie rejestracji tego pojazdu”. Siwek został wezwany na przesłuchanie, aby przedstawić zdjęcia, jednak nie stawił się i otrzymał karę porządkową w wysokości 300 złotych. Siwek komentuje: „Ja nie wchodzę w żadną polemikę z tą karą, jest słuszna. Zostałem wezwany, nie stawiłem się. Według mnie absurdalny jest sam fakt, że zostałem wezwany. Jestem absolutnie do niczego niepotrzebny straży miejskiej, wszystko, co potrzebowali, mieli na dokumencie, który wygenerowała ta aplikacja”.

„Kierowcy nie znamy, nie wiemy, kto zaparkował ten pojazd w sposób nieprawidłowy, dlatego że rozpoczęły się czynności zmierzające do tego, aby ustalić sprawcę tego wykroczenia. Na zdjęciu mieliśmy samochód i jedno zrobione w taki sposób, że nie było widać dokładnie rejestracji tego pojazdu” – Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej w Krakowie.

Reakcja straży miejskiej

Na skutek interwencji straży miejskiej, samochód został sfotografowany ponownie i kierowca otrzymał mandat. Siwek zauważa: „To się po prostu bardziej opłaca i cóż mogę więcej powiedzieć? Po co płacić w strefie, skoro można metr dalej na zakazie i bezkarnie?”. Po godzinie 11 straż miejska była już na miejscu, a kierowca został ukarany i zaparkował w miejscu dozwolonym.

„Gdyby poinformował nawet po fakcie, usprawiedliwił swą nieobecność, prawdopodobnie nie byłoby tematu” – Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej w Krakowie.

Konkluzje

Mimo zgłoszenia przez mieszkańca nieprawidłowo zaparkowanego samochodu, to właśnie on został ukarany za niestawienie się na przesłuchanie. Straż miejska tłumaczy, że taka jest procedura, mimo że wszystkie informacje były dostępne w aplikacji. Kierowca, który zaparkował niezgodnie z przepisami, w końcu otrzymał mandat.

"Ja nie wchodzę w żadną polemikę z tą karą, jest słuszna. Zostałem wezwany, nie stawiłem się. Według mnie absurdalny jest sam fakt, że zostałem wezwany. Jestem absolutnie do niczego niepotrzebny straży miejskiej, wszystko, co potrzebowali, mieli na dokumencie, który wygenerowała ta aplikacja” – Filip Siwek.

źródło: TVP Kraków